Simba trafił do nas ze schroniska, był po wypadku, miał złamaną miednicę, która została złożona operacyjnie, jednak przed operacją części miednicy uciskały na nerwy oraz jelita, co spowodowało problemy z oddawaniem moczu oraz kału, trzeba było robić to manualnie, później robił to bezwiednie.
Miał również problem z poruszaniem się, chodził bardzo sztywno i bardzo bujał się na boki.
Trafił do nas gdy miednica się już zrosła.
Wprowadziliśmy zabiegi fizykalne (magnetoterapia, laseroterapia), głównie skupione one były na tym, aby Simba odzyskał władzę w zwieraczach. Ponadto aby pomóc mu lepiej chodzić wprowadziliśmy
ćwiczenia na torach sensmotorycznych oraz bieżni suchej aby wzmocnić mięśnie i poprawić priopercepcję.
Pierwsza seria zabiegów trwała 15 dni (zabiegi wykonywane codziennie) w trakcie tej serii Simba zaczął kontrolować oddawanie moczu oraz kału, następnie miał przerwę 2 tygodni ponieważ trzeba było wyciągnąć operacyjnie druty z miednicy. Simba wrócił na kolejną serię rehabilitacji. Po 10 dniach udało nam się wzmocnić jego tylne łapki na tyle, że był w stanie już ustać na nich gdy np na ścianie łapał muchę 🙂 chód był stabilniejszy, mniej kołysał się na boki.